Moje pierwsze torciki, także jeszcze nie zostały zrobione z Fimo, tylko ze zwykłej modeliny z sklepu, przypuszczam, że z Astry. W sumie nie wiem, pamiętam jak kolor czerwony pewnej modeliny zmienił się na pomarańczowy po wypieczeniu, w efekcie czego miałam pomarańczowe truskawki...
W każdym razie, choć parę rzeczy bym tu zmieniła, uważam torciki za całkiem udane, w końcu to były moje pierwsze :)
Chciałabym jeszcze bardzo podziękować wszystkim, którzy tu wpadli i zostawili po sobie ślad.
Jest to dla mnie wielka motywacja i naprawdę doceniam każdy komentarz jaki się tu pojawi, dziękuję Wam wszystkim :)
Jak na pierwsze torciki są super! :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszło:-) w życiu bym nie powiedziała ze to pierwsza praca. a w którym roku się urodziłas? ja miałam się urodzić 25 października ale spóźniłam się o 10 dni.
OdpowiedzUsuńEkstra Ci wyszły, moje pierwsze to była masakra :D. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń