poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Lisia poprawka

     Okej, ostatnio mnie tu za bardzo nie było...ani tu, ani na Waszych blogach i jak na razie nie zapowiada się żebym została na dłużej...niestety, sprawdziany się same nie napiszą, a zadania nie odrobią ...a mogłyby...  Już zaczął się kwiecień, rok szkolny mija szybciej niż myślałam. Znacie może to uczucie, gdy wpadacie na pomysł, macie nagły napływ energii, już wszystko szykujecie i obmyślacie, potem małe zerknięcie kontem oka na zegarek i...koniec. Energia nagle się gdzieś ulatnia, gdy przypominacie sobie, że następnego dnia trzeba wstać o szóstej rano.
     Tak to teraz u mnie niestety wygląda, więc żadnych nowości w najbliższym czasie raczej nie będzie. Miałam ostatnio skrawek czasu, a raczej kilka skrawków posklejanych razem, i zrobiłam nową wersję lisiej zakładki do książki. Okej, może niezbyt to odkrywcze, ale dzięki takim ''nowym wersjom'' mogę zobaczyć jaki zrobiłam postęp, i myślę, że tutaj postęp jest całkiem spory.

Praca zajęła mi ok. 8h rozłożone na jakieś 3 dni.
Wymiary: lis: 5 cm, łańcuszek: 15 cm, ogon: 2,5 cm.




A tu porównanie obu:





     Szykuję dla Was instrukcję na takie małe DIY, ktoś byłby zainteresowany?
Jak będę miała więcej czasu to uzupełnię też zaległości na Waszych blogach ;) A tymczasem idę się uczyć na geografię...i niemiecki...i chemię...
xx

6 komentarzy:

  1. Ale fajny pomysł! Rewelacjaa!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać duży postęp. Druga praca jest zdecydowanie dokładniejsza. Ja też mam trochę na głowie jeśli chodzi o szkołę, chociaż na chwilę nie mogą odpuścić...Pozdrawiam i tak trzymaj :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Robienie powtórek jest bardzo ważne, inaczej ciężko dostrzec postępy. :D
    Lisia zakładka jest świetna. :D
    U mnie to na brak tworzenia wpływa raczej już lenistwo. Zostały mi ostatnie trzy tygodnie, w szkole praktycznie dali mi spokój, ale żeby coś zrobić to jakoś ochoty brak. :C

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem pierwsza wersja była fajna, ale ta jest jeszcze lepsza! Jeśli chodzi o DIY to byłabym zainteresowana ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Obie wersje są piękne. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny

    OdpowiedzUsuń