niedziela, 20 marca 2016

Ozdoby wielkanocne

     Myślałam, że ostatni tutorial na zrobienie bransoletki będzie się cieszył większym zainteresowaniem, no ale cóż, to chyba było zbyt banalne, ile takich tutoriali jest już w internecie...
Może następnym razem zrobię tutorial na jakieś ciekawsze DIY, mam już w sumie pomysł i myślę, że mogłoby to zainteresować większą liczbę osób. Więc, może wkrótce...

     A tymczasem mam do pokazania ozdoby wielkanocne. Wykonane z masy solnej, której mam serdecznie dość na dłuższy czas. Sypie się, szybko wysycha, łatwo pęka, i gładkiej powierzchni ni jak nie idzie uzyskać. Nie do końca wyszło tak jak chciałam i mimo, że nie wyszło jakoś specjalnie źle, to dla mnie też nie za dobrze, bo wiem, jak chciałam, żeby to wyglądało, a jak nie wygląda. Ogólnie to ozdoby robiłam na 'jarmark' szkolny.
Przez dwa dni - ostatni wtorek i środę - wychodziłam z siebie, ciągle nad nimi pracując, w między czasie robiąc zadania domowe i ucząc się na sprawdziany, żeby później ten cały 'jarmark' okazał się niewypałem, nie no, dziękuję bardzo za takie coś.
Prace zrobiłam z masy solnej i pomalowałam metalicznymi farbami w sprayu.







P.S. Eksperymentuję ostatnio z szablonem, tłem, kolorystyką i takimi różnymi, nie zwracajcie na to na razie większej uwagi :) Moglibyście mi tylko powiedzieć jak się Wam podoba taka pastelowo niebieska kolorystyka? Bo chyba wiem już, jaką kolorystykę będzie miał ten blog, ale jeszcze nie jestem pewna, ciągle myślę, czy taka, jaka jest teraz, nie jest bardziej odpowiednia.

Pozdrawiam i życzę smacznego jajka ;)

7 komentarzy:

  1. Super są Twoje dekoracje, bardzo podoba mi się niekonwencjonalna kolorystyka w tym Święcie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyszło bardzo ładnie;-) dlaczego kiermasz okazał się niewypalem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt nic nie zorganizował, nasza nauczycielka nawet nie przyszła, nie było się gdzie wystawić. No cóż, może w następnym roku... :)

      Usuń
  3. Świetne prace. Chyba wracam do blogowania. Zaraz zajrzę na ten tutek, zobaczę co ciekawego wymyśliłaś. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajączki skradły moje serce. :)
    Podziwiam cierpliwość przy pracy z masą solną. Sama też kiedyś próbowałam lepić z masy schnącej na powietrzu, ale było dokładnie tak jak napisałaś. Masa była krucha i wysychała bardzo szybko. :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie lubiłam masy solnej, ani razu sól mi się nie rozpuściła i miałam takie masakrycznie chropowate powierzchnie, które bardzo ciężko się malowało. xD
    Zające i te złote jajka wyglądają cudownie. :D

    OdpowiedzUsuń