Misia robiłam ok. 8 godzin Ma trochę ponad 3,5 cm
Myślę że zrobiłam go na feriach zimowych tego roku.
Właściwie kiedyś go już pokazałam, usłyszałam wtedy pytania dlaczego jest taki jaki jest i że taki się nie podoba. Cóż, tak, mogłabym zrobić zwykłego misia przytulankę, ale...no właśnie, byłby ''zwykły'' poza tym nie wszystko zawsze jest idealne.
Najwięcej czasu spędziłam nad robieniem ''futra'' za pomocą szpilki, ale uważam że było warto.
Poprawiłabym to jak zrobiłam twarz i wychodzącą ''watę''.
A więc domek, nie planowałam go tutaj pokazywać, a już na pewno nie z tym niedźwiadkiem, ale tak jakoś pomyślałam że zrobię im razem zdjęcie, spodobało mi się i tak już zostało.
A skoro już miałam go pokazać, to należało zrobić więcej zdjęć.
Patyczki nie są idealnie proste, jednak myślę że dodaje to uroku całości, wygląda bardziej naturalnie.
Tył oszlifowałam papierem ściernym, jest też szpara między ''deskami'' żeby można było powiesić domek.
Ogólnie domek powstał kompletnie niezaplanowany, (przed zrobieniem niedźwiadka) po prostu usiadłam, popatrzyłam co mam na biurku i zauważyłam patyczki, które to nie dawno kupiłam w empiku za kilka złoty i nagle wpadł mi taki właśnie pomysł do głowy, jak podoba się Wam rezultat? I chciałabym też oczywiście wiedzieć co sądzicie o misiu, w końcu to on był ( a przynajmniej miał być ) głównym bohaterem tego posta :)
Miś jest świetny! Fajnie, że nie ma wszystkich kończyn, tak jest ciekawiej! A domek super! Zainspirowałaś mnie do zrobienia czegoś podobnego ;)
OdpowiedzUsuńBiedny misio. xD Ale świetny. :D
OdpowiedzUsuńDomek jest cudowny. :D
Jejku jakie fajne i misiu jest naprawdę super :) a domek to mistrzostwo jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMiś jest inny, bardzo smutny... ale prawdziwy... nie wszystko musi być idealne i cudne by wzbudziło czyjeś emocje... to wszystko z modeliny?
OdpowiedzUsuńTak, cały jest z modeliny, poza metalowym haczykiem oczywiście :) Cieszę się że tak uważasz, chciałabym żeby to co robię wzbudzało emocje :)
UsuńNiesamowity ten miś. Naprawdę poruszyło mnie, gdy go zobaczyłam. Są w tej pracy emocje, pewien smutek. Dobra robota! :)
OdpowiedzUsuń